wtorek, 23 maja 2017

Oswajanie zmiany

Wydaje się, że dwa miesiące w zupełności wystarczyły kociastym na pełną aklimatyzację w nowym mieszkaniu. 

Od kociego przerażenia objawiającego się przebywaniem pod kanapą, przeszliśmy dość płynnie do zwiedzania nowego lokum, obserwowania świata zza okna i wybierania najlepszych i już ulubionych miejscówek na grzanie kociego futerka. 


Dziś oba kocurki wyglądają na naprawdę zrelaksowane i szczęśliwe koty. Uff.








Szukasz zwierzaka? Obejrzyj albumy KOTÓW i PSÓW czekających na dom.
Kontakt w sprawie adopcji: zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie

niedziela, 21 maja 2017

Kocia piękność szuka domu

Prześlicznej urody koteczka - baaardzo podobna do "naszej" Lukrecji - szuka domu!



Poszukiwany dom niewychodzący, z zabezpieczonym oknem/balkonem.
Więcej informacji i zdjęć: TUTAJ

Kontakt w sprawie adopcji:
zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie

wtorek, 16 maja 2017

Wolność dla Ryjka

Nasz balkon w nowym mieszkaniu został osiatkowany.

Reakcja kociastych? Początkowo całkiem OK. 

Jednak bardzo szybko Ryjek doszedł do wniosku, że siatka ogranicza jego wolność i ... codziennie, właściwie kilka razy dziennie, podejmuje próby sforsowania siatki... 







Dom szuka kota? Zdjęcia cudownych kotów gotowych do adopcji można obejrzeć TUTAJ.
Kontakt w sprawie adopcji: zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie.

czwartek, 11 maja 2017

Dobra wiadomość

Nie ma to jak przy porannej kawie połączonej z przeglądem wiadomości przeczytać coś naprawdę pozytywnego.
  
Wśród naszych polityków nastąpiła zgoda (lub raczej zgodność) co do konieczności prac nad ustawą o ochronie zwierząt. Zapowiedzi: wyższe kary obligatoryjnie połączone z wpłatami na cele pro-zwierzęce i większy monitoring spraw karnych z tego zakresu. Oby tak było.

Cały artykuł TUTAJ.


środa, 10 maja 2017

Jak bezpiecznie przewozić swojego pupila

Pisząc ostatnio o przeprowadzce podsumowałam, że udało nam się szczęśliwie przejechać trasę do nowego domu. Trasa nie była krótka, bo kilkaset kilometrów drogami szybkiego ruchu, a sformułowanie "szczęśliwie" nie zostało użyte przypadkiem. 

Dlaczego?

Kilka tygodni po przeprowadzce - w trakcie szkolenia z pierwszej pomocy o którym pisałam we wcześniejszym poście - miałam okazję obejrzeć filmik z crash testu. W testowanym samochodzie umieszczono transporter z pluszowym kotem. Widok przerażający - uzmysłowił mi bowiem, że już kilka lat wożę w samochodzie koty (moje własne i te będące pod opieką fundacji) w sposób, który nie ma nic wspólnego z ich bezpieczeństwem. Ba, jestem nawet właścicielką świetnego transportera, którego producent przewidział możliwość przypięcia transportera pasami do fotela, z czego zawsze korzystam. Na filmie zobaczyłam co pas bezpieczeństwa (czy raczej : fizyka) robi z plastikową obudową transportera w momencie zderzenia i jak bardzo kot "fruwa" potem w powietrzu...

Jak zatem przewozić transporter, tak aby w sytuacji zderzenia kot miał jak najmniejsze obrażenia? Na podłodze za siedzeniem pasażera. 



Zainteresowanym bezpiecznym przewożeniem zwierzaków polecam stronę Center for Pet Safety,gdzie zamieszczone są filmiki z crash testów pokazujące jak w momencie zderzenia "sprawdzają się" standardowe metody transportu i które rozwiązania (marki) naprawdę zdają egzamin. Uwaga - mimo iż w nagraniach występują wyłącznie pluszaki, widok nie jest przyjemny. 


Więcej informacji o tym jak podróżować ze zwierzętami: np. na stronie Center for Pet Safety. Tutaj można przeczytać cenną poradę aby nie przypinać transportera pasami bezpieczeństwa chyba że producent posiada video z crash testu w czasie którego udowodniono, że transporter pozostaje nienaruszony w czasie zderzenia - jest bowiem bardzo prawdopodobne, że to właśnie pasy bezpieczeństwa zniszczą transporter w trakcie zderzenia (co zresztą świetnie jest widoczne na filmikach).

niedziela, 7 maja 2017

Rewolucja

Tak najkrócej można podsumować to co  się ostatnio stało w życiu Larrego i Ryjka...

Zupełnie niespodziewanie znaleźliśmy się niemal na drugim końcu Polski i bardzo niewykluczone że trochę tu pomieszkamy. A może nawet trochę dłużej ;)

Kociaści przeżyli więc kolejną w ich życiu przeprowadzkę i była ona nie lada wyczynem. Wielogodzinna podróż samochodem w transporterze nie była łatwa, na szczęście objawy kociego zniecierpliwienia towarzyszyły nam tylko przez ostatnie kilkadziesiąt kilometrów. Udało się szczęśliwie dojechać do nowego domu :)


A poniżej dokumentacja foto - pakujemy się ;)







Wspaniałe kotki i kocurki polecają się do adopcji. Więcej informacji TUTAJ.

sobota, 6 maja 2017

Wspaniały Larry

Najsłodszy kot na świecie czyli Larry wygrzewa swoje futro w słońcu :)

jestem wspaniały i o tym wiem ;)



To już ostatnie ze zdjęć obu kociastych wygrzewających się wspólnie na kanapie... 
O tym dlaczego i co ostatnio zmieniło się w życiu L&R napiszemy następnym razem.


Dom szuka kota? 
Album z podopiecznymi fundacji czekającymi na dom można obejrzeć TUTAJ.
Kontakt w sprawie adopcji: zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie

czwartek, 4 maja 2017

Smakosz

Ryjek, ze względu na swoje dolegliwości zdrowotne, ma dietę złożoną w sporej części z karmy weterynaryjnej. Pewnie niezbyt smakowitej. Być może dlatego Ryjek jest tak bardzo wyczulony na wszystkie zapachy związane z jedzeniem. Gdy tylko człowiek wyjmie z lodówki coś o intensywnym zapachu, Ryjek przerywa drzemkę i z najbardziej odległego miejsca w mieszkaniu w kilka sekund przybiega do kuchni. Ten nielubiący głasków kotek, trzymający się nieco na dystans, wskakuje na kolana tylko w jednej sytuacji - gdy człowiek trzyma w ręku coś do jedzenia. Na przykład jakiś jogurt albo serek (nabiał pachnie Ryjkowi najbardziej). Wtedy Ryjeczkowi bliskość człowieka nie jest tak straszna, bo można przy okazji szybciutko polizać kubeczek jogurtu albo podjąć próbę skubnięcia innego jedzonka z talerza.
Niestety, Ryjkowe zabiegi są skazane na porażkę, za bardzo nam zależy na jego zdrowiu aby rozpieszczać go jedzeniem innym niż jego własna karma. Tak więc w większości przypadków kończy się tylko na wąchaniu niedostępnych dla kotka smakołyków...


coś nowego ... jak tu się dostać do środka tego pudełka?