sobota, 28 marca 2015

Jestem kotem.

Nie musisz mi tłumaczyć jak działa drapak - zdaje się mówić mina Larrego.

W Domu Tymczasowym wielka radość - po roku udało nam się kupić dla kotów drapak z prawdziwego zdarzenia. Na tyle długi, aby koty mogły się na nim rozciągnąć i wdrapywać tak jak robią to w naturalnych warunkach po drzewie.
Pan Montujący Drapak zasiał na moment wątpliwość czy rzeczywiście koty ten nowy drapak ogarną - półki są tak bardzo wysoko nad podłogą. Cóż. Ogonek na razie nie jest zainteresowany, natomiast Larry pokazuje, że kot nigdy nie zapomina jak się wspina po drzewach ;)


moje! w tym pudle jest coś dla mnie



montowanie drapaka trwało tak długo, że Larry aż zasnął

 

nareszcie! wygodnie mi tu :)


a wieczorem okazało się, że najwyższa półka jeszcze lepsza ;)

Kumpel Larrego, Ogonek, poleca się do adopcji. Kontakt: zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie

poniedziałek, 23 marca 2015

Wiosna, ach to ty?

Piękne wiosenne słońce i od razu jakby atmosfera w DT cieplejsza ;)

Larry i Ogonek może jeszcze się nie przyjaźnią, ale lubią się coraz bardziej i już im się nawet zdarza wspólnie wylegiwać na kanapie wygrzewając futerka w promieniach słońca.


A Ogonek poleca się do adopcji - kontakt: zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie

niedziela, 22 marca 2015

O kocie niezwykłym

Ten wpis nie będzie dotyczył cudnego Ogonka, ani Larrego - mimo że jest najwspanialszym kotem na tej szerokości geograficznej :)
Oczywiście, wielu właścicieli jest przekonanych o niezwykłości własnego futrzaka. A jednak ostatnio trafiła nam się historia kota - opisana w książce autorstwa Louise Booth - która naprawdę zadziwia. Do tego przedstawia zdarzenia prawdziwe.


Książkę "Billy. Kot który ocalił moje dziecko" czyta się jednym tchem. To opowieść matki, która zmaga się z autyzmem swojego synka. Początkowo nie zdaje sobie sprawy z jego stanu, jedynie intuicyjnie przeczuwa, że coś jest nie tak i próbuje metodą prób i błędów prowadzić swoje dziecko w sposób sprzyjający jego rozwojowi. Kiedy w końcu udaje jej się zasięgnąć opinii specjalistów i zdiagnozować dziecko, słyszy od autorytetów, że jej syn nigdy nie pójdzie do normalnej szkoły. 
A jednak okazuje się, że ten wyrok nie jest ostateczny. Synek robi niespodziewane postępy, a zaczynają się one w momencie, gdy rodzina decyduje się na adopcję bezdomnego kota Billy'ego. Między chłopcem a kotem rodzi się silna więź, a obecność Billy'ego w życiu pomaga małemu Fraserowi pokonywać kolejne przeszkody. Ta wzruszająca historia po jakimś czasie staje się głośna najpierw w całej Wielkiej Brytanii za sprawą publikacji prasowych, a wraz z publikacją książki, już w całej Europie.  
Louise Booth, "Billy. Kot, który ocalił moje dziecko".
Piękna i budująca opowieść, dla tych, którzy kochają koty i dla tych, którzy potrzebują nadziei i dowodu na to, że cuda są możliwe. 

Dziękujemy pani Dagmarze za zarekomendowanie nam tej książki.
A dalsze losy bohaterów można śledzić na ich fan page'u  When Fraser met Billy.

sobota, 21 marca 2015

Hotel ***

Gdyby zapytać Ogonka jak mu się mieszka w Domu Tymczasowym, chyba nie przyznałby nam pięciu gwiazdek: nocleg OK, towarzystwo OK, atrakcje (zabawki i zabawy) OK, ale wyżywienie ...

Ze względu na zalecenia weterynaryjne dla Larrego, stosujemy w DT specjalną karmę. Albinowi, kiedy mieszkał z nami, smakowała i dobrze służyła. Ogonek potwierdza: karma smakuje wyśmienicie.

Okazało się jednak, że Ogonek ma alergię na któryś z jej składników.
No i zaczęło się : problemy żołądkowe, wizyty u pani weterynarz, badania, lekarstwa aplikowane prosto do pyszczka i to dwa razy dziennie! A także najgorsze: dieta. Bo przy okazji wizyt w gabinecie weterynaryjnym okazało się, że Ogonek je za dużo i za szybko przybiera na wadze (0,4 kg w ciągu 3 tygodni - najprawdopodobniej zjadał nie tylko całą swoją porcję ale i część porcji niejadka Larrego).

Teraz w DT miseczki z karmą stoją puste - nie ma możliwości podjadania między posiłkami. Koty dostają karmę, każdy swój rodzaj, o wyznaczonych godzinach. Ogonek nie jest zachwycony tym nowym systemem, ale widać, że mu to służy.
I pewnie zaraz straci te dodatkowe gramy tłuszczyku, bo widać że zwiększa swoją aktywność fizyczną - ilość zabaw, gonitw i siłowania się z Larrym na dywanie znacznie wzrosła ;)

tu padłem (po super zabawie ;))

Ogonek poleca się do adopcji.
Kontakt: zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie

sobota, 14 marca 2015

Ja tu pilnuję

Szukający domu Ogonek gwarantuje nie tylko sporą dawkę miziania, mruczanek i kociej miłości, ale także może pełnić funkcję kota stróżującego - Twoje kapcie już nigdy nie zaginą w nieznanym kącie Twojego domu ;)


Kontakt w sprawie adopcji Ogonka:
zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie

wtorek, 10 marca 2015

Najtrudniejszy pierwszy krok ;)

Larry i Ogonek próbują się zakumplować. Idzie to dość powoli, kroczek po kroczku. Nie ma jeszcze zaufania, na razie jest tylko obustronne zainteresowanie, trochę zabaw polegających na bieganiu po całym mieszkaniu. Atmosfera na razie pokojowa - i oby tak dalej!


Ogonek wygląda na przerażonego
Ktoś się czai pod drzwiami sypialni
Sprawdzamy czy można bezpiecznie opuścić kryjówkę


Chyba można wyjść

Ogonek poleca się do adopcji. Kontakt:
zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie

sobota, 7 marca 2015

Dobrze mi tu ...

Ogonek wygląda na zadowolonego z życia :)


Kontakt w sprawie adopcji Ogonka:
zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie

niedziela, 1 marca 2015

To był dzień!

Wielka zmiana w DT - wczoraj Ogonek opuścił już na dobre swoją "izolatkę". Wcześniej odbył dwa spacery po domu, już pod bacznym okiem Larrego, a ponieważ nie było żadnych spięć między kocurkami, zapadła decyzja - "uwalniamy" Ogonka.

Ogonek nareszcie wolny ;)


 
 A poniżej fotorelacja z całego "wydarzenia" ;)


 Ogonek poleca się do adopcji. Kontakt: zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie