piątek, 8 lipca 2016

Łowy Lukrecji

Ostatni post mógł niesprawiedliwie sugerować, że Lukrecja jest żarłoczna i nie potrafi się dzielić jedzeniem. Otóż ... potrafi.


Taką oto upolowaną mysz - na szczęście sztuczną - Lu samodzielnie wydobyła z ostatniego poprzeprowadzkowego pudła i przyniosła swojemu tymczasowemu człowiekowi. Dar złożyła na dywanik przed łóżkiem w sypialni, aby była to pierwsza rzecz jaką człowiek zobaczy po otworzeniu oczu...
Dzielna kocica :)
Dobrze że jest kotem niewychodzącym, bo pewnie robiłaby to samo z prawdziwymi gryzoniami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz