środa, 15 sierpnia 2018

Albin Wspaniały


Wspaniały Albin, za którym bardzo tęsknimy. Nasz pierwszy, naj naj naj najwspanialszy i najukochańszy tymczasek, już od ponad trzech lat mieszka na swoim. Trafił mu się cudny dom z kocim kumplem Toruniem i właścicielami naprawdę kochającymi koty. Dzięki fundacji, dostaliśmy najnowsze wiadomości i zdjęcia, i pozdrowienia. 
Binuś jest szczęśliwym kotem. Zaprzyjaźnił się z kocim rezydentem. Jest kochany przez swoich opiekunów. Ma super warunki i piękny osiatkowany balkon, na którym wyleguje się w słońcu. Dostaliśmy też wiele pięknych zdjęć 😍 
Cudownie go zobaczyć tak dobrej formie. Wygląda na naprawdę szczęśliwego 💗 


Dla takich chwil warto być domem tymczasowym... 😁


Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nasi aktualni podopieczni - Kicia oraz koci bracia Toffik & Karmelek znajdą równie wspaniałe domki 😀
Album adopcyjny Kici: tutaj
Album adopcyjny Toffika & Karmelka: tutaj

Więcej o wspaniałym kocie Albinie TUTAJ.

wtorek, 14 sierpnia 2018

Sezon ogórkowy ...

... podobno jest akurat w pełni. 

Ludzie albo właśnie wrócili z urlopu i próbują się otrząsnąć po powrocie do pracowej rzeczywistości, albo się na urlop właśnie wybierają. W tle majaczy konieczność szykowania szkolnej wyprawki. Codzienność. O czym nikt lub prawie nikt w tych okolicznościach nie myśli? 

O powiększaniu rodziny, zwłaszcza gdyby nowym jej członkiem miał być jakiś przecudny nawet futrzak.
Zaprzyjaźniona fundacja potwierdza ten fakt patrząc na swoje statystyki adopcyjne. 
Ja potwierdzam patrząc na Kicię. 

zdjęcie autorstwa Magdy Kasjaniuk
Jej ogłoszenia robią furorę, wiele odsłon, lajków, wiele osób obserwuje, czasem nawet komuś się wyrwie pochopna deklaracja, że się już zakochał w tych kocich oczętach i już daje dom. Ale na deklaracjach się kończy... Jakoś nikt nie podejmuje konkretnych kroków, aby to swoje "zakochanie" sprawdzić czy potwierdzić konkretnymi krokami w ramach procedury adopcyjnej.
Mimo że Kicia jest moim "własnym" tymczasem, zdecydowałam się na proces adopcyjny według standardów fundacyjnych, co oznacza i konkretne wymogi (na przykład bezpieczny balkon), i umowę do podpisania. Chcę mieć pewność, że po tylu miesiącach czekania Kicia trafi w naprawdę dobre ręce :)
Zgodnie z moim dotychczasowym doświadczeniem, bazując na tym, ile czasu spędzili w naszym DT Albin i Lukrecja, Kicia powinna znaleźć dom jesienią. Zobaczymy na ile sprawdzą się "prognozy".

A Kicia, niczego nieświadoma, korzysta z uroków lata na naszym balkonie...

Więcej zdjęć Kici w jej albumie adopcyjnym TUTAJ.

niedziela, 5 sierpnia 2018

Kicia z Babic

Taka oto kocia pięknota, o urodzie poczciwego dachowca i nieprzeciętnym charakterze, mieszka sobie u nas od jakiegoś czasu. I rozgląda się za domkiem ... 

Jak do nas trafiła? To dość skomplikowana historia. 

W wielkim skrócie to było tak:
Głodna i bezdomna Kicia przyplątała się do zaprzyjaźnionego warsztatu samochodowego. Panowie mechanicy zorganizowali jej tymczasowe lokum na zapleczu i nieźle ją odkarmili. Niestety, mimo najlepszych chęci, warunki mieszkaniowe Kici nie były optymalne. W ciągu weekendu, kiedy warsztat był zamknięty, Kicia również była zamknięta sama w jednym z pomieszczeń. A w ciągu tygodnia, kiedy panowie przychodzili do pracy, brama warsztatu stała otworem i Kicia miała od niej jakieś 5m do drogi krajowej. Bardzo ruchliwej drogi krajowej.

Kiedy zorganizowałam dla Kici zabieg sterylizacji, porozumieliśmy się też z szefem warsztatu, że poszukamy jej nowego domu, w którym będzie miała opiekę cały czas, a nie tylko w dni robocze. 

I o dziwo, ten dom znalazł się niemal natychmiast. Dom zapowiadał się świetnie. Mądre podejście do kota i jego potrzeb. Duże doświadczenie w opiece nad kotami. Osiatkowany balkon. Lokalizacja na drugim końcu tego samego miasta. Ideał.

W czasie szczepień i badań jakie chciałam Kici wykonać przed oddaniem jej do adopcji, okazało się niestety, że Kicia wymaga jeszcze leczenia. Zainteresowany Kicią potencjalny Dom stały dostał informację o tej sytuacji i zadeklarował, że na Kicię poczeka.

Leczenie było długie, trwało aż 8 tygodni, i uciążliwe dla Kici. Powtarzałam jej jednak, że czeka na nią super nagroda w postaci wspaniałego domu na zawsze.

A kiedy leczenie się szczęśliwie zakończyło, okazało się, że czar prysł: dom stały zamilkł. Nie wiemy co się stało, czy to może jakiś wypadek losowy uniemożliwił im kontynuację rozmów o adopcji Kici? 


Tak czy inaczej, Kicia znowu szuka domu ...



Przepiękne zdjęcia wykonała pro bono Magda Kasjaniuk.