niedziela, 13 lipca 2014

Gruby i Chudszy... ?

Ostatnio mało było wpisów o życiu L&A bo czas spędzaliśmy na wizytach w lecznicy - czyściliśmy uszy, badaliśmy się, Albin miał niestrawność wskutek konsumpcji palmy doniczkowej (już przeniesiona w inne miejsce żeby nie kusić kotów;)) a Larry miał leczone dziąsełka i czekał na czyszczenie zębów. Przy okazji tegoż zabiegu okazało się, że Larrusiowe zęby trzonowe i przedtrzonowe są w kiepskim stanie i zdecydowano, że najlepiej będzie je usunąć. Larry ma więc teraz mniej zębów (za to jakie piękne i błyszczące!). Kotu domowemu jednak usunięcie tych zębów w niczym nie przeszkadza: jego polowanie na jedzenie polega na wyczekiwaniu aż OT włoży do miseczki kolejną porcję karmy dla kotów, nie trzeba tu odrywać kęsów mięsa jak to robią żyjący na wolności koci drapieżcy. Tak więc Larrusiowy komfort życia i jedzenia nie jest gorszy, wręcz przeciwnie - wyleczony stan zapalny dziąseł znacząco wpłynął na poprawę apetytu. Teraz OT musi naprawdę czujnie dawkować jedzenie, aby kocurki, reklamowane do wspólnej adopcji jako "Gruby i Chudszy", nie były za chwilę nazwane "Gruby i Grubszy" ;)

Larry po zabiegu - jeszcze z wenflonem w łapce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz