Za kilka dni minie pięć miesięcy odkąd Ogonek jest z nami.
Czuje się tutaj jak u siebie :)
Czuje się tutaj jak u siebie :)
Widać też że jego przyjaźń z Larrym rozkwita. Co prawda, nieraz dochodzi do przepychanek dywanowych, połączonych z prychaniem, gonitwą i pokazywaniem ostrych pazurków. Prowodyrem tych akcji jest Larry, który jest bardzo aktywnym kotkiem i w ten sposób prowokuje Ogonka do wspólnej zabawy. Ale nigdy nie wykracza to poza niewinną zabawę. A potem obaj kumple ucinają sobie dłuuuugą drzemkę :)


Jakie kochane <3 Uwielbiam koty :) Sama mam jedną kotkę czarno-białą :)
OdpowiedzUsuńPani Moniko, dziękujemy i pozdrawiamy - także koteczkę :)
OdpowiedzUsuń