Wyjąć z szafy wędkę typu "bird".
Wędka została zakupiona niedawno i odmieniła typowe dla DT zabawy. Ogonkowi dosyć się podoba, ale Larry dosłownie oszalał na jej punkcie. Gdy zobaczy ją na horyzoncie, nie zważa na nic: wyskakuje na wysokość, o którą OT nigdy nie podejrzewałby średniej wielkości kota, goni po salonie bez wytchnienia, skacząc z podłogi na kanapę, z kanapy na parapet i od nowa, z obłędem w oku goniąc za "latającym ptakiem".
Czasem OT musi na chwilę chować wędkę, żeby kot mógł złapać oddech - sapiący ze zmęczenia Larry nie przestaje gonić ani przez chwilę tak długo, jak tylko wędka jest w zasięgu wzroku... Zaś po jej złapaniu, mocno trzymając "ofiarę" w zębach próbuje się schować w jakiś kąt i skonsumować zdobycz. Kto raz zobaczy taką scenę polowania, zrozumie co to znaczy, że kot jest drapieżcą :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz