Dotarła do nas przesyłka-prezent dla Lukrecji: żwirek i karma zamówione na prośbę Zwierzaków z Mińska. Na Ryjku nie zrobiło to większego wrażenia, natomiast ciekawski i energiczny duet "Larry & Lu" od razu wylądował w przedpokoju i podjął się oględzin kartonowego pudła. Ostatecznie koty więcej czasu poświęciły na chowanie się za kartonem i zapoznawanie się ze sobą nawzajem niż z zawartością pudła. Jedzenie - nawet zamknięte w puszce - zbliża? ;)
Lukrecja przeszła już na nową karmę - bardzo jej smakuje :) Dziękujemy!
Bardzo ciekawie napisane. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń