Lukrecja wiele w domu tymczasowym zmieniła i nie chodzi tylko o zakup większej ilości misek czy kuwet. Zmieniły się też mocno relacje w stadzie.
Przede wszystkim okazało się, że Lu ma dokładnie taki sam temperament jak Larry. Ryjek jest kotkiem bardziej spokojnym i wycofanym, natomiast L&L to duet pełnych energii miziaków. Zaczęły się więc wspólne kocie szaleństwa, którym zdezorientowany Ryjek przyglądał się z oddali.
Między Lu a Ryjkiem "nie zaiskrzyło", choć można by też powiedzieć, że właśnie zaiskrzyło i to za bardzo - w tym negatywnym sensie. Tak więc Ryjcio stara się schodzić Lu z drogi, natomiast Larry jest szczęśliwy, że ma taką fajną kumpelę, z którą można biegać, szaleć na dywanie, a czasem po prostu wspólnie obserwować świat zza okna.
Między Lu a Ryjkiem "nie zaiskrzyło", choć można by też powiedzieć, że właśnie zaiskrzyło i to za bardzo - w tym negatywnym sensie. Tak więc Ryjcio stara się schodzić Lu z drogi, natomiast Larry jest szczęśliwy, że ma taką fajną kumpelę, z którą można biegać, szaleć na dywanie, a czasem po prostu wspólnie obserwować świat zza okna.
Niestety dla Larrego (zaś szczęśliwie dla Ryjka i samej Lukrecji) znalazł się już nowy dom dla koteczki!
wieczorem ... |
i rano ... |
oglądamy świat zza okna w sypialni, a co? |
a tu L&L po dwóch stronach okna balkonowego |
Lu szczęśliwe znalazła swój domek! Inne koty wciąż czekają - ich zdjęcia można obejrzeć TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz