poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Chcę wyjść na balkon

Kociaści bardzo przeżyli przeprowadzkę. Przez kilka dni byli dość zdezorientowani, a teraz powoli oswajają nowe terytorium. 
Choć jeszcze tego nie wiedzą, nowe mieszkanie zostało też wybrane z myślą o nich: okazuje się, że będziemy mogli mieć tu osiatkowany balkon. Na razie jeszcze balkon osiatkowany nie jest, co oznacza, że kocie po nim spacery zostały ograniczone do absolutnego minimum niezbędnego kotu do zapoznania się z terenem, które to zapoznanie się było rzecz oczywista przeprowadzane pojedynczo i pod czujnym okiem OT. Wystarczyło jednak, aby kociaści zapałali sympatią do nowego miejsca. 
Dodatkowo, w poprzednim mieszkaniu balustrada balkonu była zakryta, więc patrząc przez szybę okna balkonowego koty mogły co najwyżej dostrzec wierzchołki drzew przewyższających balkon. A tutaj balustrada jest bardziej przyjazna ciekawym kotom, nie zasłania okolicy, którą można podziwiać nawet siedząc za szybą okna balkonowego. Obserwacje okolicy to jedna z nowych atrakcji Larrego i Ogonka. 
Co za tym idzie, koty nie lubią opuszczonych rolet, bo skutecznie uniemożliwia im to nowa rozrywkę. Ciekawski z natury Larry wykonywał wczoraj wieczorem kombinacje niemal alpejskie, aby tylko móc obserwować świat za oknem mimo że rolety ten świat zasłaniały. W końcu rolety zostały podniesione na wysokość, która umożliwi kotu patrzenie przez okno...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz