Albin i Larry, którzy wcześniej nie mieli łatwego życia, ostatnio raczej nie mają powodów do narzekania. No, może gdyby tylko ten stały dom i prawdziwy właściciel się znalazł... No cóż, czekamy :)
Dziś jednak oba kocurki przeżyły dość stresujący dzień: zostali zawiezieni na wizytę do lecznicy, do nowej pani doktor, która kompleksowo zbadała każdego kota. Oj, było to stresujące przeżycie... Albin wręcz się obraził - po zakończonej wizycie czekał w transporterze z wyjątkowo niezadowoloną miną. Rozchmurzył się w drodze powrotnej do domu :) Kocia mowa ciała niezmiennie zachwyca!
Kontakt w sprawie adopcji: zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz