wtorek, 10 czerwca 2014

Polowanie na ...

Albin. Kot raczej powolny i dystyngowany, nie interesuje go hasanie po meblach. Co najwyżej wskoczy na kanapę. Dzieli swój czas na jedzenie, mizianie, krótkie drzemeczki i dłuuugie spanie. Trzy ostatnie w pozycji horyzontalnej.

Co sprawiło, że ten spokojny kocur wylądował dziś rano na parapecie?


Na balkonie przysiadła wrona... I oznajmiła swoją obecność donośnym krakaniem (czy co tam wrony robią;))

Efekt:
Albin czatujący na parapecie, Larry szykujący się do ataku z poziomu podłogi, na szczęście dla wrony w tej scence występowała jeszcze szyba.
A w chłopaków wstąpił duch polowania, na dywanie odbył się potem lekki sparing. Teraz zmęczeni kumple śpią :)

Adopcja: zwierzakizminska@gmail.com lub formularz kontaktowy po prawej stronie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz